piątek, 11 lutego 2022

NOWY ŚLIZG 8 m kw. NA JEZIORZE PAPROCANY


Witold Kurski  DN P-385

Drodzy  Czytelnicy !

    W jednym z poprzednich wpisów na naszym Blogu zamieściliśmy fotografię dwumiejscowego  ślizgu lodowego zbudowanego w układzie klasycznym o zasadniczych wymiarach  jednomiejscowego ślizgu Weilanda L8, o powierzchni żagla  osiem metrów kwadratowych i początkowo o nieznanym pochodzeniu. Fotografię tę wykonaną w 1974 roku w Rynie w Ośrodku Żeglarskim „SOŚNICA”  zamieszczamy jeszcze raz,  bowiem tym ślizgiem zainteresowali się  aktualnie żeglujący żeglarze ze Śląska  i przesyłali na jego temat zapytania.       

           


                      

    Drugim ślizgiem z którego korzystali wypoczywający w tym Ośrodku żeglarze ze Śląska był jednomiejscowy ślizg Weilanda L8. Stan techniczny obydwu ślizgów wskazywał, że dwumiejscowa wersja ślizgu jest znacznie starsza od wersji jednomiejscowej ślizgu L8, a miejscowi jednoznacznie wskazywali na osobę Weilanda jako twórcę obydwu konstrukcji. Odkryłem w rozmowach z żeglarzami  z Giżycka, że obydwa ślizgi Weilanda zanim trafiły do Rynu były wcześniej używane  przez członków  Ligi Obrony Kraju na jej przystani  w Giżycku.  Liga Obrony Kraju to była potężna organizacja obejmująca całą Polskę i ślizgi Weilanda zanim trafiły do Giżycka, musiały znajdować się w Chojnicach jako miejsca ich  zbudowania i miejsca zamieszkania Weilanda. W Chojnicach znajdowała się po wojnie,  dobrze prosperująca stocznia jachtowa  wytwarzająca jachty, łodzie i bojery. Prawdopodobnie w drodze wymiany sprzętu pomiędzy jednostkami L.O.K., w drugą stronę to jest do Chojnic, pojechały ślizgi z Mazur w tym aerodynamiczny ślizg TEPPERA, który w 1956 roku podziwiałem na lodzie jeziora Łukomie w Chrzarzykowych,  niestety tylko na postoju. Nawet na postoju ten ślizg zostawił u mnie niezapomniane wrażenie z powodu swoich rozwiązań konstrukcyjnych, i wpłynął na moją drogę życiową.

    Oczywiście wersja dwumiejscowa ślizgu Weilanda ma nieporównywalnie lepsze zalety w rekreacji i  w szkoleniu, niż wersja jednomiejscowa. Niech historycy wyjaśnią skąd Weiland czerpał wzorce do swojej konstrukcji dwumiejscowej, którą zbudował i dlaczego  się  wycofał    i  przeszedł na konstrukcję jednomiejscową. Tą dwumiejscową konstrukcją zainteresowali się współcześnie żeglujący żeglarze  ze Śląska a dokładniej z Tych i postanowili zrekonstruować ten ślizg na podstawie jego fotografii i na podstawie  wyników pomiarów konstrukcji znajdującej się w Rynie. Opisuje to pan Jerzy Zwior z Tych, w tekście  zamieszczonym poniżej w LINKU, bowiem po dwóch latach budowy przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem. Żeglarzom z Tych  życzymy radości z eksploatacji zbudowanej konstrukcji i oczekujemy od nich informacji o ślizgu, którymi podzielimy się z naszymi czytelnikami.

LIST PANA JERZEGO ZWIORA - NASZEGO CZYTELNIKA Z TYCH 


    Opracował na blogu - Paweł Kurski - fan żeglarstwa lodowego